logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ludmiła Grygiel
Nauka krzyża cz. II
Życie Duchowe
 


Czytaj część I artykułu

 

Znak sprzeciwu wobec ludzkiej logiki

Chrystusowy krzyż, jak całe chrześcijaństwo, jest znakiem sprzeciwu wobec ludzkiej logiki i "światowej" mentalności. Mimo to bez niego nie można zrozumieć ludzkiego życia na ziemi, ani dziejów świata. Stanowi on bowiem niezbywalny epizod historii, stabilny punkt odniesienia. Stat crux dum volvitur orbis (krzyż stoi podczas gdy świat się obraca). Nie można go wyrwać z gleby doczesnej historii, nie naruszając jej fundamentów.

Scientia amoris (nauka miłości)

Wiedza krzyża zawiera paradoksalną prawdę o konieczności ścisłego związku miłości i cierpienia. Przeżyli to intensywnie i częściowo przekazali wielcy mistycy. Siostra Faustyna napisała zdanie, wynikające z osobistego doświadczenia, a mogące służyć za dewizę wszystkich uczniów ukrzyżowanego Mistrza; "Miłość i boleść idą w parze" (Dz. 881). Każda miłość rodzi ból, gdyż prowadzi na krzyż ogołocenia i wyrzeczenia się siebie. Cierpienie, które "idzie w parze" z miłością, nie osłabia jej, lecz potęguje i oczyszcza. W naszej epoce dominuje kult pięknego ciała i strach przed cierpieniem, dlatego szczególnie trudno jest okazać miłość i naśladować Syna Bożego, okrutnie pobitego i zranionego. Tym bardziej, że naśladowanie Go musi trwać przez całe życie, składa się nań bezpośrednio doświadczany fizyczny ból i poczucie opuszczenia, wysiłek zgłębiania tajemnicy straszliwie umęczonego i sponiewieranego "najpiękniejszego z synów ludzkich" (por. Ps 45, 3). Jedynie umocnieni miłością do Chrystusa potrafimy znieść ból i trud oraz przejść całą drogę krzyżową, cierpiąc i miłując.

Nie można iść za Ukrzyżowanym, nie miłując Go

To miłość nie pozwala nam zostawić Chrystusa samego, jest tą "siłą ciążenia", która prowadzi nas na Górę Kalwarię. Na Golgocie stali ci, którzy nikogo się nie bali i niczego nie kalkulowali, ale jedynie bardzo mocno kochali. Bo tylko miłość pozwala pokonać lęk przed drwiną uczonych tego świata zgorszonych skandalem krzyża.

Wiedza krzyża i wiedza miłości tworzą jednolity "system naukowy". Jedynym uzasadnieniem głupstwa krzyża jest szaleństwo miłości. Śmierć Chrystusa, nazwana przez św. Teresę z Lisieux "najpiękniejszą śmiercią z miłości" stanowi "pokazową" lekcję takiej szalonej miłości. Pokazuje, że umierać z miłości nie znaczy umierać bez fizycznego bólu, duchowej udręki, doświadczenia opuszczenia przez Boga.

Umierać z miłości to znaczy akceptować paradoksalne plany Boga, który nie chroni od bólu ludzi, których miłuje, ale wysyła swego Jedynego Syna, by cierpiał razem z nimi i umarł za nich. Idąc na Golgotę, Chrystus nie oddala się od nas, ale łączy się z każdym z nas w naszym bólu i rozterce, doświadcza naszych słabości. Dzięki swej niemocy Chrystus okazuje zbawczą moc i zbawia mnie nie z obowiązku, lecz z miłości. Z miłości do mnie pozwala się biczować i ukrzyżować za każdym razem, gdy popełniam grzech. Trzeba więc odpowiedzieć miłością; z miłości do Zbawiciela wyrzec się śmiercionośnego grzechu i pokornie prosić o otwarcie bramy do krainy życia.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Monika Białkowska
Droga przed nami długa i trudna – w ekumenizmie nie chodzi o to, żeby stworzyć sztuczną jedność za cenę wyrzeczenia się prawdy wyznawanej. Ale kolejne kroki czynione na tej drodze pokazują, że warto w niej nie ustawać. Cel jest odległy i kto wie, czy osiągalny, ale nie godzi się, by uczniowie Jezusa nie umieli ze sobą rozmawiać.
 
Grzegorz Jurczyński
Małżeństwo tworzą dwie osobowości prawne. To jednak nie oddaje całościowej rzeczywistości, jaka tworzy się podczas tego aktu. Przede wszystkim małżeństwo jest spotkaniem mężczyzny i kobiety – dwóch autonomicznych, cielesno-psychiczno-duchowych bytów, które w swojej wolności decydują się na stworzenie uporządkowanej relacji osobowej i społecznej. 
 
Maksymilian Nawara OSB
Człowieka wierzącego nie trzeba przekonywać o konieczności modlitwy. Nie tylko dlatego, że słyszał już o tym setki razy, ale także dlatego, że – bardziej lub mniej – czuje, że modlitwa jest podstawową potrzebą ludzkiego serca. Można na tę potrzebę reagować okazjonalnie: kiedy „źle się dzieje" lub „gdy jest nam dobrze". Można też podjąć decyzję: „chcę się modlić niezależnie od wszystkiego". Często jednak pojawia się problem – „chcę, ale nie za bardzo wiem jak". Modlitwa kojarzy się nam z czymś żmudnym, trudnym, a nawet nudnym.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS