logo
Czwartek, 09 maja 2024 r.
imieniny:
Grzegorza, Karoliny, Karola, Pachomiusza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Paweł Kmiecik
Nie sądźcie...
materiał własny
 



 
 Proszę wstać, Sąd idzie! – zapowiedział porządkowy, po czym sędzia zajął specjalnie dla niego przygotowane miejsce za wysoką ladą.
 
Proszę usiąść – tym razem zarządził sędzia – W pierwszej kolejności o złożenie zeznań proszę oskarżonego. Oskarżony wnioskował o umożliwienia mu występowania w charakterze własnego obrońcy. Sąd przychylił się do tego wniosku. Oskarżony został wcześniej poinformowany o swoich, jako obrońcy, obowiązkach. Myślę więc, że możemy zacząć. Nazwisko oskarżonego.
 
Bóg – odrzekł pytany.
 
Czy oskarżony przyznaje się do winy? – zapytał sędzia.
 
Nie wiem na czym ona polega – spokojnie powiedział Bóg.
 
W takim razie proszę głównego oskarżyciela o podejście i zajęcie wyznaczonego dla niego miejsca. Proszę się przedstawić i rozpocząć mowę oskarżycielską – zawyrokował sąd.
 
Dziękuję, wysoki sądzie. Nazywam się Rozum – rozpoczął świadek – za pozwoleniem od razu przejdę do sedna sprawy. Ten oto obecny tu Bóg zachowuje się nie w porządku. Zawsze, gdy żądam od niego dowodu Jego istnienia, odmawia współpracy. Proszę Go tylko o dokonanie na moich oczach prostego, nieskomplikowanego cudu, ale On zawsze wtedy powtarza, że całe życie jest wypełnionym innymi cudami i nie chce wykonać moich poleceń.
 
Co oskarżony na to odpowie? – głos zabrał sędzia.
 
Drogi Rozumie – rzekł Bóg – sam nie jesteś w stanie tego pojąć. Brakuje Ci Serca i Wiary.
 
Czy oskarżony chce zgłosić nowego świadka w sprawie? – zapytał sędzia.
 
Tak, chcę.
 
Hmm... chyba jednak nie mogę spełnić tego życzenia. Oskarżony wybaczy, ale jestem zmęczony i nie chce mi się biegać po to całe... Serce. Niech oskarżony radzi sobie bez jego zeznań – powiedział sędzia, po czym zwrócił się do Rozumu – proszę kontynuować.
 
Tak... – ciągnął dalej Rozum – poza tym, że Bóg nie daje mi się poznać jest jeszcze taki... niepojęty. A na moje częste prośby o ujawnienie swej natury odpowiada mi tylko, żebym przyszedł z Sercem. Moim zdaniem, On po prostu nie chce żebym Go poznał. Jednocześnie, gdy muszę podjąć jakąś ważną decyzję, podszeptuje mi do ucha, żebym o nim nie zapominał i miał wzgląd przy podejmowaniu decyzji na Niego. A to jeszcze nie wszystko! Gdyby był łaskaw nie wciągać w sprawę innych! Zawsze przychodzi wraz z Sumieniem – a robi to po właśnie to, żebym był posłuszny... no bo ja staram się słuchać Sumienia, w końcu łączy nas to samo ciało.
 
To poważne zarzuty – stwierdził sędzia.
 
Niestety, ale z samym Rozumem się nie dogadam – spokojnie tłumaczył Bóg – Niech przyjdzie Serce i Sumienie, wtedy porozmawia...
 
Czemu się boisz rozmowy ze mną? – przerwał nagle Rozum – Uważasz, że nie zrozumiem? Czemu chcesz, żeby Serce i Wiara byli przy tej rozmowie? A może obawiasz się rozmowy na argumenty?
 
Nic więcej nie mów – odpowiedział Bóg – Rozumie, to Ty jesteś zamknięty na argumenty i tylko Serce i Wiara mogą przemówić Ci do rozsądku.
 
 
 
1 2  następna
Zobacz także
O. Rufus
Przeczytałem ostatnio w jakieś gazecie artykuł o młodzieży. Kiedy skończyłem, byłem nieźle "wkurzony". Wynikało z niego, że wszyscy młodzi ludzie są do niczego i cała odpowiedzialność za wszelkie zło, które obserwujemy wokół siebie: w życiu społecznym, gospodarczym czy politycznym, to nie wina kogo innego, ale właśnie młodzieży. A w ogóle, to nawet koniec świata, też przez nich będzie zawiniony.
 
O. Rufus
Przez długie lata nauki, od dziecka w szkole podstawowej, przez gimnazja, licea i studia gromadzimy ogromne zasoby wiedzy z najróżniejszych dziedzin. Uczymy się niezwykłych zawiłości matematyki, poznajemy z jakich pierwiastków, molekuł, cząsteczek zbudowany jest świat i wszechświat, wkuwamy na pamięć - by nawet w nocy wyrecytować - jakie to familijne więzy i niesamowite przygody łączyły bogów i herosów greckiej i rzymskiej mitologii...
 
Dariusz Salamon SCJ

Najpierw musimy zdecydowanie stwierdzić, że nie ma takiego grzechu, którego by Bóg nie odpuścił człowiekowi, jeśli ten szczerze za niego żałuje. Z sakramentem pojednania łączy się jedno z trudniejszych zagadnień naszej wiary, a mianowicie „grzech przeciw Duchowi Świętemu”. Niepokój budzi stwierdzenie Pisma Świętego, iż bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu nigdy nie będzie odpuszczone (por. Mt 12,31 n.). Co to za grzech, który nie będzie odpuszczony?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS