logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Andrzej Zalewski OFMConv
Nowe życie
Rycerz Młodych
 


W naszym społeczeństwie można zauważyć różne postawy wobec sakramentu chrztu świętego.
 
 Duchowe oczyszczenie
 
Jedni uważają, że przyjęcie chrztu jest sprawą bezdyskusyjną, inni, ludzie słabiej związani z Kościołem, wolą kierować się zasadą, że nikomu nie można go narzucać, a więc jeśli dziecko w przyszłości zechce się ochrzcić, to jest jego sprawa. Można spotkać i takich chrześcijan, którzy uważają, że ważną sprawą jest ochrzcić dziecko, ale często nie wiedzą dlaczego. Pomiędzy tymi postawami są jeszcze inne, bardziej lub mniej skłaniające się w którąś stronę.
 
Sakrament chrztu oznacza i sprawia nowe życie oraz oczyszczenie duchowe. Woda jest niezbędna do życia i tam, gdzie jest woda, jest życie. Spływająca woda po głowie chrzczonego jest zewnętrznym znakiem oczyszczenia, uwolnienia człowieka od grzechu pierworodnego i popełnionych grzechów, jeśli ten chrzest przyjmuje dorosły człowiek. Rozpoczynające się wraz z chrztem życie Boże budzi popłoch sprawcy grzechu w człowieku – szatana. Wraz z oczyszczeniem duchowym ochrzczony staje się chrześcijaninem, nowym stworzeniem, dzieckiem Boga i wchodzi do wspólnoty Kościoła, nabywając w niej prawa i obowiązki. Wtedy dopiero może razem z braćmi i siostrami ochrzczonymi zwracać się do Boga słowami „Ojcze nasz...”
 
Bilet wstępu
 
W dialogu Jezusa z Nikodemem na kartach Ewangelii Zbawiciel uświadamia swemu rozmówcy przyszłą ważność chrztu, który będzie udzielany. Sakrament ten jako nowe narodzenie z wody i z Ducha daje wstęp (bilet wstępu) do królestwa Bożego: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło jest duchem...” (J 3,5-7). Jezus mówi o innym życiu niż to, któremu ludzie mogą dać początek, mówi o życiu Bożym. Dzięki ludzkiej zdolności prokreacji człowiek może dać początek nowej istocie ludzkiej. Dziecko uznaje za swych rodziców tych, którzy je poczęli. Jednak nowego życia – życia Bożego – nie jesteśmy w stanie wygenerować ani nie możemy nim dysponować. Tylko Bóg jest dawcą tego daru.
 
Dar i pragnienie
 
Chrzest jest darem, który Bóg daje dlatego, że chce, i daje go temu, komu chce, toteż nikt nie może żądać chrztu. Daru nie możemy się domagać; możemy jedynie go pragnąć i o niego prosić. Jeżeli komuś odmawia się chrztu z ważnych przyczyn, to nie jest to pozbawianie kogoś jakiegoś prawa. Jezus nie powiedział „macie prawo do chrztu”, ale coś zupełnie innego: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” (Mk 16,16). Nikt nie może używać argumentu wobec kapłana, że on sam lub jego dziecko ma prawo do chrztu. Człowiek przed Bogiem nie dochodzi żadnych praw, ale z ufnością przyjmuje Jego propozycje. Jezus nie nakazuje „masz się ochrzcić”, ale stawia warunek. Czyni to bez nacisku czy przymusu, szanując wolność człowieka. Decyzję zostawia człowiekowi. Dar chrztu domaga się także posiadania wolnej woli (w przypadku dzieci dotyczy to rodziców) i pragnienia zachowywania nauki Jezusa zawartej w Ewangelii.
 
Człowiek może ten dar przyjąć lub odrzucić. Gdyby Bóg chciał nas zbawić bez naszego udziału, skarżylibyśmy się, że nie liczy się On z naszą wolnością. On jednak traktuje nas jako istoty wolne i kiedy nas do czegoś zaprasza, nie zmusza nas do przyjęcia tego zaproszenia. Podczas nauczania Jezusa jedni przyjmowali do serca Jego naukę, inni ją odrzucali. Sakrament chrztu nie jest czymś, co „trzeba zrobić” albo co „wszyscy otrzymują”. Potrzebna jest tutaj osobista decyzja opowiedzenia się za Bogiem, której nic nie może zastąpić.
 
 
1 2  następna
Zobacz także
ks. Bogdan Giemza SDS
Czas ludzki można podzielić na: czas pracy, czas wypoczynku i czas świętowania. Jesteśmy dziś świadkami i uczestnikami lansowania rozwiązań, w których zatraca się wymiar świętowania, a życie zawęża się do wymiaru pracy i odpoczynku, produkcji i konsumpcji. Nie jest to bez znaczenia dla chrześcijańskiego świętowania niedzieli...
 
ks. Bogdan Giemza SDS
W prywatnym domu miało miejsce spotkanie małżeństw, podczas którego ksiądz odprawił Msze świętą. Nie poszłam z mężem na to spotkanie, gdyż uważaliśmy, że Msze świętą należało najpierw odprawić w kościele, a następnie udać się na spotkanie do domu, tym bardziej ze wszyscy mamy blisko do kościoła.
 
ks. Bogdan Giemza SDS
Małżeństwo w języku łacińskim nosi nazwę matrimonium. Słowo to składa się z dwóch wyrazów: mater (matka) i munus (obowiązek). Drugim określeniem używanym na tę rzeczywistość jest coniugium wywodzące się od commune iugum (wspólny ciężar, wspólny trud). Polska nazwa małżeństwo wywodzi się dawnego słowa małżona, które oznacza: "żona pojęta uroczyście na mał"....
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS