logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bogny, Walerii, Witalisa, Piotra, Ludwika – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Gabriel od św. Marii Magdaleny
Panie, Ty jesteś światłem i zbawieniem moim (Ps 27, 1)
Mateusz.pl
 
fot. Dewang Gupta | Unsplash (cc)


Św. Mateusz zawsze stara się porównywać wydarzenia z życia Jezusa z tym, co prorocy przepowiedzieli o Mesjaszu, więc rozpoczynając opowiadanie o Jego działalności apostolskiej, przytacza proroctwo Izajasza dotyczące „ziemi Zabulona i Neftalego”, gdzie Mistrz w owym czasie przebywał. „Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie i mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło” (Mt 4, 16). Mateusz widział, jak to proroctwo spełniało się w jego oczach.

 

Jezus jest światłem

 

Światłem, które oświeciło Galileję, a stamtąd rozlało się na cały świat, jest Chrystus. Mateusz poznał Go, poszedł za Nim i słuchał Go, a teraz chce przekazać całemu światu tę radosną nowinę. Jezus począł nauczać i mówić: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (tamże 17). Orędzie nagli; trzeba je szybko rozgłaszać, bo Królestwo, które Chrystus przyszedł założyć, jest przeznaczone dla wszystkich ludzi i już się zbliża. Potwierdza to przepowiadanie Jezusa ukierunkowane całkowicie na nawracanie i zbawianie. Potwierdzają je cuda, jakich dokonuje „lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (tamże 23), uzdrowienie bowiem ciała jest „znakiem” tego głębszego, jakiego pragnie dokonać w duszach. Stwierdza to również wybór i powołanie pierwszych uczniów, których Jezus chciał mieć jako współpracowników swej posługi zbawienia.

 

Mateusz wymienia czterech: Szymona i Andrzeja, Jakuba i Jana. Dwaj z nich poznali już Mistrza, kiedy wskazał im Go Chrzciciel na brzegach Jordanu, i natychmiast poszli za Nim. Teraz sam Jezus zaprasza ich, stojących nad jeziorem, by łowić ryby ze swoimi braćmi: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” (tamże 19–20), Bóg powołuje nie tylko raz w życiu; ponawia On swoje wezwania zobowiązująco i coraz natarczywiej. Teraz nie chodzi o to, by iść za Jezusem, lecz by stać się, naśladując Go, „rybakami ludzi”. Odpowiedź jest natychmiastowa jak pierwszy raz, lecz ubogacona wielkodusznym porzuceniem sieci, łodzi, a nawet ojca, którego Jakub i Jan opuścili nad jeziorem. W ten sposób przyjmuje się wezwania Boże, w jakikolwiek sposób byłyby objawione, czy jako wielkie apele, czy owe pokorne wołania, które ujawniają się w zwykłych okolicznościach codziennego życia, lub wewnętrzne natchnienia do większej wspaniałomyślności, oddania się i ofiary.

 

Pozostań z nami, pozostań na zawsze...

 

Niech zajaśnieje nade mną płomień, który nieustannie się pali, a nigdy nie gaśnie (zob. Wj 3, 2). Zacznę wówczas, dzięki Twemu światłu i zanurzony w nim, oglądać Twoją światłość i rozpoznawać w niej Ciebie jako prawdziwe źródło światła.


Pozostań z nami, pozostań na zawsze, o słodki Jezu, i udziel mojej duszy słabnącej większej łaski. Pozostań ze mną, a tak zajaśnieję Twoim blaskiem, że stanę się światłem również dla bliźnich. Cała światłość, o Jezu, przyjdzie tylko od Ciebie; a ja nie będę miał w tym żadnego udziału, żadnej zasługi, bo to Ty będziesz jaśniał w innych przeze mnie.


Spraw, abym Ci oddal chwałę w sposób, jakiego Ty pragniesz, rzucając blaski na całe moje otoczenie. Oświeć ich, jak mnie oświecasz. Obdarz ich światłem razem ze mną i przeze mnie. Naucz mię objawiać Twoją chwalę i prawdę, Twoją wolę. Spraw, abym Cię głosił nie słowami lecz przez dobry przykład, z całą siłą zdobywczości i miłosnego wpływu mego postępowania. Spraw, abym stał się Twoim świadkiem przez widzialne podobieństwo do świętych Twoich i doskonałą miłość ku Tobie (J. H. Newman).

 

o. Gabriel od św. Marii Magdaleny
mateusz.pl
Żyć Bogiem, t. II, str. 53

 
Zobacz także
ks. Edward Staniek
Gdziekolwiek pojawia się prawdziwie szczęśliwy człowiek prawie natychmiast obok niego zjawia się ktoś, kto zazdrości mu tego szczęścia. Zazdrość to straszna wada, bo zmierza do zniszczenia szczęścia, do zamienienia człowieka szczęśliwego w nieszczęśliwego. Celem zazdrości jest zawsze okradzenie drugiego ze szczęścia.
 
Jacek Salij OP
Kościół to nie tylko Chrystus Pan, aniołowie i święci. Tutaj, na ziemi, Kościołem jesteśmy my. Do zbawienia jesteśmy dopiero wezwani, a niekiedy zachowujemy się tak, jakby nam na jego osiągnięciu mało zależało. Nasze ułomności, a zwłaszcza nasze grzechy, mogą autorytet Kościoła niemało zaciemniać.  
 
o. Raniero Cantalamessa OFMCap
Ktoś krytykował Abrahama Lincolna, że jest zbyt wyrozumiały dla swoich wrogów i przypomniał mu, iż jego obowiązkiem jako prezydenta jest niszczenie nieprzyjaciół. Lincoln odpowiedział: „Czyż nie niszczę moich wrogów, gdy zmieniam ich w przyjaciół?”. Czy znajdzie ten wielki prezydent USA kogoś, kto podejmie to nadzwyczajne wyzwanie? Wrogów niszczy się bronią, wrogość – dialogiem. Kościół, kierowany przez papieża, nim wskaże ten program narodom, stara się zrealizować go w relacjach z innymi religiami.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS