logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
dr Anna Zajchowska
Relikwie, cuda i odpusty
List
 


Poczucie bliskości

Relikwie, cuda i odpusty. Bez nich nie mogło i nie może się obyć żadne sanktuarium. Relikwie dawały poczucie bliskości z czczonym świętym, a ta miała zwiększyć skuteczność zanoszonych modlitw. Cuda budziły ciekawość, ale i dawały nadzieję na uwolnienie od rozmaitych doczesnych utrapień. Odpusty były środkiem do sobie i swoim bliskim zbawienia

Tam za daleko, tam zbyt niebezpiecznie

Niemal od samego początku istnienia chrześcijaństwa wierni wyruszali w drogę do świętych miejsc. Na czele listy najpopularniejszych z nich znalazły się - z oczywistych powodów - Ziemia Święta, Rzym, ale także Compostella, czyli miejsce przechowywania relikwii św. Jakuba.

Ziemia Święta była od zawsze sanktuarium sanktuariów - scenerią Ewangelii, ziemią uświęconą obecnością Chrystusa, apostołów i pierwszych męczenników. Od IV., kiedy odnalezione zostały domniemane relikwie Krzyża Świętego, popularność Jerozolimy wzrosła jeszcze bardziej. Podróż do Świętego Miasta była jednak tak długa, niebezpieczna i kosztowna, że tylko nieliczni mogli sobie pozwolić, by w nią wyruszyć. Namiastką pielgrzymki do Ziemi Świętej było więc nawiedzanie miejsc, w których znajdowały się relikwie związane z ziemskim życiem Chrystusa. Do takich sanktuariów na ziemiach polskich należało benedyktyńskie opactwo Świętej Trójcy(przemianowane na Świętego Krzyża) na Łysej Górze. Od 1306 r. przechowywano tam pięć fragmentów relikwii Krzyża Świętego. Przez cały XIV w. sanktuarium świętokrzyskie zyskiwało coraz większą popularność, ale prawdziwy rozkwit zawdzięczało Jagiellonom, a zwłaszcza samemu Władysławowi Jagielle, który wielokrotnie przybywał jako pielgrzym na Łysą Górę, hojnie obdarzając przy tym benedyktyńskie opactwo.

Rzym był łatwiej osiągalnym celem pielgrzymek niż Jerozolima. W średniowieczu na odbycie pieszej podróży z Polski do Wiecznego Miasta trzeba było przeznaczyć około 5-6 miesięcy. Ponieważ jednak w Rzymie najlepiej było się stawić na obchody Wielkiego Tygodnia, trzeba się było liczyć z przekraczaniem Alp w zimie, co znacznie zwiększało ryzyko związane z taką pielgrzymką. O wiele więc łatwiej, bezpieczniej i taniej było się wybrać w pielgrzymkę do jednego z sanktuariów. Wprawdzie nie dawały one możliwości zobaczenia na własne oczy miejsc naznaczonych obecnością Chrystusa czy dotknięcia relikwii apostołów, ale i one miały do zaoferowania pielgrzymom relikwie, cuda i odpusty.

Miasto świętych

W Polsce pierwsze takie sanktuarium powstało w Gnieźnie, gdzie złożono relikwie św. Wojciecha. Sława pierwszej stolicy Polski jako miejsca pielgrzymkowego trwała jednak krótko i przeminęła wraz ze splądrowaniem katedry w pierwszej połowie XI . i wywiezieniem relikwii męczennika do . Miejsce Gniezna stopniowo zajmował Kraków, do którego pod koniec XII w. - z braku lokalnych świętych - sprowadzono relikwie św. Floriana. W XV . Kraków szczycił się już siedemnastoma sanktuariami.

Odwiedziny w stołecznym mieście pozwalały nawiedzić groby dwóch kanonizowanych świętych - Stanisława i Floriana. Pielgrzymi, którzy chcieli odwiedzić miejsca związane ze św. Stanisławem, udawali się w dwa miejsca: do katedry, gdzie pośrodku głównej nawy do dziś znajduje się grób świętego, oraz na Skałkę, gdzie według tradycji święty biskup poniósł męczeństwo. Na Skałce na wiernych czekała dodatkowa "atrakcja" - cudowna sadzawka z wodą o leczniczych właściwościach. Zawdzięczała je ona według legendy palcowi św. Stanisława, wrzuconemu tam przez oprawców biskupa.

Najdogodniejszym czasem na odwiedziny grobu św. Stanisława i Skałki był 8 maja - dzień męczeństwa biskupa, oraz 27 września -święto translacji (przeniesienia) jego relikwii ze Skałki do katedry. Przybycie do Krakowa w maju miało tę dodatkową zaletę, że udział w uroczystościach ławowych można było połączyć z uczestnictwem w uroczystej procesji ku czci św. Floriana, która miała miejsce 4 maja. Przechodziła ona z katedry do kościoła na Kleparzu, gdzie przechowywano relikwie świętego. Jeśli ktoś odwiedzał Kraków w innym terminie, to do kościoła św. Floriana najczęściej udawał się w poniedziałek, kiedy w głównym ołtarzu wystawiano relikwiarz z głową świętego. Na możliwość zobaczenia z bliska relikwii św. Stanisława pielgrzym mógł liczyć tylko w dni świąteczne.

 
1 2  następna
Zobacz także
Ks. Henryk Kroll
Jako jeden z nielicznych księży proboszczów uczę religii w szkole, mimo że mam już 60 lat. Moje odczucia są takie: czuję się w szkole dobrze, a nawet nie wyobrażam sobie, bym mógł nudzić się na plebanii, czy ciągle być w rozjazdach, zamiast katechizować dzieci. W pokoju nauczycielskim, jak dotąd, czuję się świetnie, niemal jak w rodzinie, i to mimo różnic światopoglądowych...
 
Ks. Henryk Kroll
Jeżeli niekiedy modlimy się mało, niedbale, to może nie dlatego że nie pragniemy modlitwy, ale raczej dlatego, że jesteśmy mało wytrwali w modlitewnych zmaganiach. Zbyt łatwo zniechęcamy się trudnościami, rozproszeniami, grzechami, zmęczeniem. Z tego, co może stawać się miejscem naszej modlitwy (ludzka kruchość i słabość) oraz ważnym tematem rozmowy z Bogiem (potrzeba Bożej łaski i miłosierdzia), sami czynimy przeszkodę... 
 
ks. Marek Dziewiecki
Dojrzały mężczyzna – podobnie jak św. Józef – jest człowiekiem prawym, nieodwołalnie kocha żonę i stanowczo broni dzieci.  Według Biblii najważniejszą miarą dojrzałości mężczyzny jest jego postawa wobec kobiety. Mężczyzna dojrzały to ktoś, kto potrafi pokochać kobietę aż tak mocno i wiernie, że ona zechce związać się z nim na zawsze i że zapragnie mieć z nim potomstwo (por. Rdz 1, 28).
 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS